piątek, 9 maja 2014

Kryształowa

Witajcie w ten pochmurny dzień. Dziś pogoda nie rozpieszcza, ale wiosną deszcz jest potrzebny więc zaciskam zęby i czekam na lepsze dni :)

Szybciutko, w międzyczasie, przy "niedoczasie" zaplotłam taką oto bransoletkę :)





Czy można ja nazwać kryształową? Myślę, że tak :) ponad 50 koralików daje fajny efekt. Za jakiś czas zrobię ze Swarovskich, takich malutkich 3-4mm i cieniutkiego sznureczka lub żyłki :)

Pozdrawiam,
Martita :)

3 komentarze:

  1. Z powodzeniem mozesz ja nazwać kryształową.Jest piekna i wygląda jak od jubilera:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Potwierdzam, wygląda jak od jubilera :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo kryształowa :) Makrama rządzi! ;)

    OdpowiedzUsuń