poniedziałek, 12 listopada 2012

Prezenty wymiankowe w stylu Cath Kidston

Witajcie:)
          Dziś będę się chwalić wspaniałościami, które otrzymałam od Anko . Brałyśmy udział w wymiance u Luny i los zechciała nas połączyć:) Okazało się, że dzieli nas stosunkowo niewielka odległość nieco ponad 100km. Pochwalę się tymi cudami: (zdjęcie zapożyczone z bloga Anko, mój aparat odmawia posłuszeństwa coraz częściej:/ )

          Dostałam same cudowności:) Szydełko jest dla mnie magią, której nigdy chyba nie posiądę:) Dostałam cudny igielnik babeczkowy. Wisienka wygląda fantastycznie. Różana broszka została ukradziona przez moją córkę (każda broszka zostaje przejęta przez tego małego chochlika). Nie wiem jak powstaje takie pudełeczko, ale jest piękne i na pewno zajęło wiele czasu Akno. Przydasie i słodkości również ucieszyły:) Chciałam podziękować Anko za przygotowanie dla mnie tylu rzeczy. 
          Teraz zastanawiam się czy moja paczka nie była zbyt skromna...
          A oto co ja przygotowałam dla Anko:





          Taca ma naniesiony motyw z jednej z serwetek Cath Kidston, postarzyłam ją przecierkami tu i ówdzie oraz pokryłam dwuskładnikowych crackiem firmy Stamperia, który pęka po prostu wzorcowo. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żeby spękania nie wyszły i dlatego mogę polecić ten produkt:) Oczywiście styl Cath to również kropki, które dodałam na zewnętrznej stronie tacy. Zostając w klimacie różanym, wysłałam również zakładkę do książek oraz serwetki, bo nigdy nie wiadomo czy pewnego dnia Anko nie wstanie i nie pomyśli: pobawię się w decoupage, a serwetki już mam :) Jesienią piję bardzo dużo herbat, dlatego wysłałam kilka rodzajów, aby miło się szydełkowało przy filiżance dobrej herbaty:)

          Mam nadzieję, że Anko jest zadowolona tak jak ja. 
         Raz jeszcze chciałam podziękować Sylwii za organizacje wymianki :) Kochana, że Tobie pomysłów nie brakuje :)

Serdecznie pozdrawiam:)
Martita

piątek, 9 listopada 2012

Zaległe zdjęcia :)


Witajcie:)
          Dziś pokażę Wam stroiki jakie zrobiłam na prośbę koleżanki z pracy. Zostały wykonane na gąbce florystycznej z dodatkiem świerku, różnych gatunków tui, jałowca, farbowanych gałązek, jesiennych jagód oraz różnych krzewów "zimozielonych". Dorzuciłam kilka szyszek i sztucznych kwiatów i oto efekt. Wiem, że robienie stroików nie jest moją mocną stroną, ale starałam się jak mogłam. Koleżanka udekorowała nimi groby najbliższych na Święto Zmarłych.



          Dzisiejszy post bardzo przelotny, ale już jutro pokażę pracę jaka powstała na wymiankę w stylu Cath Kidson:) oraz to co ja otrzymałam w wyniku tej zabawy blogowej:)

Serdecznie pozdrawiam z zimnego, mokrego i jesiennego Świnoujścia:)
Buziaki
Martita:)