Jakoś dziwnie się z tym czuję, ale pewnych spraw się nie przeskoczy i tak być już musi.
Pomalowałam ostatnio wypieczone Anielinki, dziś pokaże ich część.
W międzyczasie udało mi się poplątać taką oto bransoletkę:
Wykonana z miodowego jadeitu, beżowych koralików TOHO i rzemienia syntetycznego w kolorze kości słoniowej. |
Zaczynałam ją chyba 4 razy po czym w połowie rozbierałam i od nowa... Aż w końcu się udało. Koleżanka określiła ja przymiotnikiem "wytworna", czy i Wam wydaje się elegancka?
I jeszcze kilka zdjęć ze spaceru:
U nas wiosna w pełni, a u Was?
Pozdrawiam przedświątecznie, bo jeszcze w tym tygodniu się spotkamy :)
Martita :)
jak dla mnie bardziej pasuje: elegancka to pięknej sukienki :) śliczne anielinki :)
OdpowiedzUsuń