... czaiłam się, nie wiedziałam sama czy warto czy też nie, ale jednak odważyłam się. Udałam się na zakupy, kupiłam całą torbę różnych: kolorowych, w paski, kwiatki i kropki... A czego? Papierów! I to nie byle jakich bo do scrapbookingu :) W pierwszym sklepie stacjonarnym w Szczecinie spędziłam ponad godzinę mimo iż miałam już zamówienie dokonane przez internet i wystarczyło je odebrać. Chodziłam, szukałam i co trochę dorzucałam Pani na ladę... Ehhh, jakie to trudne dobrać papiery do siebie, a nie brać jak leci "bo ten mi się podoba".
W drugim sklepie poszło szybciej, a Pani przy okazji pokazała kilka fajnych preparatów do decoupage'u i piękne papiery ryżowe...
Są papiery, kleje, trochę dodatków, karton dziurkaczy (zbieranych po cichu od wakacji, ale jak by Eryk pytał to nic o tym nie wiecie...) no to bierzemy się do dzieła. Weekend spędziłam z Amelką, Sylwią i Groszkiem. Wycinałyśmy, kleiłyśmy i odrywałyśmy ponownie. Sylwia zrobiła przepiśnik kulinarny, Groszkowa wykonała bazę pod album, Amelka cięła i kleiła cytując "wycięłam tyle ile dałam radę i tyle ile chciałam". Ja zaczęłam 4 kartki, ale muszę się przyznać, że wena jakoś mnie opuściła. Pierwsza z kartek powstała z myślą o ulubionym prezenterze Groszka z Polskiego Radia Szczecin, który prowadzi wieczorek zapoznawczy na antenie radia w sobotnie wieczory:) Panie Szymonie raz jeszcze wszystkiego naj:)
A oto i kartka dla Szymona:
fot. by Groszek |
Kartka parawanowa, której konstrukcja bardzo mi się spodobała :) Może, nie ma szału, ale nam się spodobała. Baza kartki została wykonana z papieru kupionego latem w Lidlu.
fot. by Groszek |
fot. by Groszek |
Życzenia wykonane stempelkami na papierze z torby, w którą zostały zapakowane nasze zakupy:) Nic się nie zmarnuje:) Oczywiście podpisałyśmy się, ale długopisy żelowe zrobiły dziewczynom psikusa i prawie ich nie widać na papierze.
fot. by Groszek |
A to front kartki:) Trochę się wahałam nad użyciem różowego taga, ale ostatecznie wygrał. Bardzo mi się spodobało używanie przez scraperki elementów z gotowymi napisami i sama chciałam spróbować.
Pozostałe 3 kartki dorzucę trochę później, jak zrobię zdjęcia. Mam nadzieję, że zacznę "ogarniać tego scrapa" i przy okazji się nie zniechęcę.
Pozdrawiam, Martita:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz