sobota, 25 lutego 2012

Prezenty z magicznej wymianki

Uwielbiam te chwile niecierpliwości kiedy słyszysz w słuchawce domofonu: "Dzień dobry, poczta" :) Tym bardziej gdy czekasz na przesyłkę, w której znajdują się wspaniałości z Wymianki z magią w tle :) którą organizowała wspaniała osóbka o imieniu Sylwia:) Dziękuję Ci za kolejną wspaniałą zabawę! W wymiance zostałam wylosowana w parę z Małgosią prowadzącą blog Zmierzch Luny na który Was gorąco zapraszam. Gdy zobaczyłam prace Gosi od razu pomyślałam "Sylwia miała szczęśliwą rękę do losowania" :) Prawda jest taka, że igła i nitka nigdy nie chciały ze mną współpracować. A tu mam okazję dostać coś cudnie wyszytego z niezwykłą dokładnością i sercem włożonym w każde przeciągnięcie igły:)
Tematem przewodnim była magia. Czy może być coś bardziej magicznego niż... anioły? :) Nie mogło być inaczej- poczułam, że muszę zrobić coś anielskiego:) 




Anielska zakładka mam nadzieję, że przyda się i umili czas spędzony przy książkach:)


Pudełko na małe przydasie zawsze znajdzie zastosowanie:)





A teraz będę się chwalić :D
W tej wyczekiwanej paczce znalazłam same wspaniałości:) Nawiązałyśmy mały dialog z Małgosią i okazało się, że obie uwielbiamy pewną sagę o wampirach:) Tak, tak chodzi o "Zmierzch" :) Okazuje się, że te książki są uwielbiane nie tylko przez nastolatki:) Ale wracając do tematu, uzgodniłyśmy, że wampiry są poniekąd magiczne i w ten oto sposób stałam się szczęśliwą posiadaczką "zmierzchowego" woreczka :D Od razu przypadł mi do gustu, a mój Eryk (typowy "mugol" rękodzielniczy :) ) nie mógł uwierzyć, że takie cudo zostało stworzone przez dłonie człowieka:D Ale już szybko przechodzę do prezentacji:




Oczywiście dostałam nie tylko woreczek:) Cała góra herbatek i  kawuś szybko zostanie skonsumowana:) A serwetki i koraliki też znajdą zastosowanie:) Jedna z serwetek jest z bliskim memu sercu motywem lawendy, która ma magiczne działanie:)

Mam nadzieję, że mojej wymiankowej parze przypadną do gustu przedmioty przez mnie wysłane:)
Dziękuję Sylwii za zorganizowanie magicznej zabawy:)
Przypominam o candy i pozdrawiam:)
Martita:)

wtorek, 21 lutego 2012

Odwrócona oś czasu:)

Zauważyłam, że u mnie na blogu ostatnio wszystko przewraca się "do góry nogami". Zamiast pokazywać już niemal Wielkanocne prace ja miotam się pomiędzy wszystkimi porami roku:) Ostatnio był kielich bożonarodzeniowy, dziś będą kolejne zaległe ozdoby, a także "ciut ciut " jesiennych klimatów:)


Wiem, jak kiepskim fotografem jestem, ale cóż mogę na to poradzić? Przecież nie można być doskonałym we wszystkim, co nie ;) ha ha ha


Podczas weekendu miałam małą wyprawę do miasta, które zwą Szczecinem. Musiałam jechać na ostatnią wizytę u stomatologa z moją latoroślą i przy okazji spędziłam 2 dni u koleżanki. Oczywiście nie marnowałyśmy czasu i tak oto powstał słój, a w zasadzie słoiczek z motywem dla grzybiarzy:)





fot. by Groszek :)

Myślę, że za kilka dni pokażę jeszcze jeden "słoik grzybowy", bo zakupiłam 2 sztuki i akurat zostało mi pół serwetki z innymi grzybkami, więc czemu by nie dorobić drugiego:)
Powstało oczywiście coś jeszcze, ale to pokażę innym razem:)

Bardzo się cieszę, że tu do mnie zaglądacie. Nawet nie wiem kiedy licznik przekroczył 1000 wejść:D Miło jest czytać Wasze komentarze, to bardzo motywuje i sprawia, że robi się cieplej na sercu:)


Buziaki dla Was :)

poniedziałek, 20 lutego 2012

Wyrobić się w czasie to sztuka:)

Oj tak, to wielka sztuka zdążyć przygotować coś na czas:) Muszę się przyznać, że dopiero teraz zabrałam się za kończenie kilku prac, które chciałam skończyć przed... Bożym Narodzeniem :D Całkiem spory poślizg czasowy, ale chyba najważniejsze, że udało mi się w ogóle je skończyć:D
Poniżej lampion szklany ozdobiony papierem ryżowym:


Kielich ma 25cm wysokości, a tak wygląda z zapalonymi świeczkami:


Z rozmachu zrobiłam jeszcze jeden świecznik, ale tym razem drewniany. Musiałam spróbować techniki prasowania żelazkiem:) Zapomniałam tylko dodać do zdjęcia podgrzewacz i wyszło na to, że ma taką dziurę:) Wymiary świecznika to 10x10cm :)


Doszłam do wniosku, że serwetka jest bardzo ładna i chyba coś dorobię do tego światłodaja. Będzie ładniej wyglądał w jakimś kompleciku.
A żeby osłodzić dzisiejszy dzień, przedstawiam komplet Carmel:


Kolczyki słodkie babeczki z kremem carmelowym (25mm) i wisiorek (40mm). Mam nadzieję, że się Wam spodoba:)
Przypominam o moim pierwszym Candy, na które zapisy do 7 marca:) Zapiszcie siebie, namówcie znajomych i znajomych swoich znajomych... :)

Buziaki:)

środa, 15 lutego 2012

Nadszedł czas...CANDY :)

Witajcie:)

Dziś szczególny post, a jaki jest tego powód to za chwilę:)
W każdy wtorek będę uczęszczać na  warsztaty, ponieważ bardzo mi się spodobało. No i z tego tytułu będę Was zamęczać decoupage'owymi pracami. Poniżej pierwsza z nich. Ustaliłam już czym zostanie napełniona i będzie to orzechówka, ale to dopiero latem:)




A do tego czasu jeszcze muszę ją wielokrotnie lakierować i co kilka warstw przeszlifować papierem ściernym:) Poniżej "makowa panienka", która już została napełniona. 




Odkopałam w jednym z przydasiowych pudeł drewniane kule i zapragnęłam zrobić z nich korale. Po wykończeniu i lakierowaniu doszłam do wniosku, że muszę dokupić jeszcze kilka kulek bo jakieś biedne te korale będą. 


Tak szybko pokażę jeszcze komplety, które wygrzebałam z czeluści mojego komputera:




UWAGA!!! LOSOWANIE :)


A teraz czas na moje pierwsze candy:)

Pomyślałam, że może ktoś by był chętny na zabawę z małymi nagrodami. Nagrodą będzie anielinka, którą możecie zobaczyć poniżej. Myślę, że do anielinki mogę dorzucić małe co nieco:) Wszystkich chętnych zapraszam do zabawy. Zasady candy takie same jak u większości blogujących:


1. chętnych proszę o wpisywanie się pod tym postem:)
2. osoby prowadzące blogi proszę o umieszczenie banerka na swoim blogu w pasku bocznym; osoby nie prowadzące bloga również mogą wziąć udział w zabawie- proszę o zostawienie adresu mejlowego:)
3. cierpliwie czekamy na wyniki:)
Poniżej banerek do wklejenia:  


Zapisy zbieram do 7 marca. Losowanie 8 marca:) A oto nagroda:




Jak wiadomo, candy musi być słodkie więc dorzucę jakiego cukierasa:) Mam nadzieję, że się Wam spodoba Anielinka i zechcecie wziąć udział w mojej zabawie:)

Buziaczki dla Was:)

ps: macie może jakieś tajne informacje kiedy ta zima sobie pójdzie??

poniedziałek, 6 lutego 2012

Trochę nowości

W ostatni wtorek byłam po raz pierwszy na warsztatach decoupage z grupą bardzo miłych Pań. Miałam możliwość obejrzeć prace innych osób i było to bardzo motywujące i inspirujące. Zobaczyłam piękne ikony, kamyki zbierane na plaży i dekorowane serwetkami. Urzekło mnie to, że dla miłośniczek decoupage'u każda powierzchnia może przeobrazić się w małe dzieło sztuki. Na warsztatach zaczęłam robić dwie butelki, ale pokażę je Wam jak już zostaną ukończone:) 
A w międzyczasie popełniłam kilka zakładek do książek:


Jakiś czas temu kupiłam jednoskładnikowy preparat do spękań. Jak już go dostałam, to odstawiłam go, bo nie bardzo wiedziałam jak go użyć. Często tak mam, że kupuję coś, a potem nie wiem jak to użyć lub nie mam na to pomysłu. Robiąc zakładki pomyślałam, że może spróbuję. Nie bardzo udało mi się dobrać motyw do koloru farb, ale już niech tak zostanie:) Efekt tych prób widać na ostatniej zakładce.







Jeszcze tylko przywiążę jakieś frędzelki i gotowe:)
Pokażę Wam jeszcze mój pierwszy kielich jaki ozdobiłam. Nie wyszło w prawdzie tak jak chciałam, ale i tak mi się podoba:) 




A jeśli już mowa o kielichach, to muszę się poskarżyć na mojego kocurka... Bruno pobił mi wspaniały kielich, który dostałam od Eryka na urodziny:( Nawet nie zdążyłam go uwiecznić na zdjęciu, żeby Wam pokazać jaki był wspaniały... buuuu....


Ale szybko się pocieszyłam:) zrobiłam sobie kolczyki z jednej z moich ulubionych serwetek:




Polakierowałam je wspaniałym werniksem szklącym i ślicznie się błyszczą. 



Jak ostatnio obiecywałam, w następnym poście ogłoszę małe candy:) Jeszcze nie ustaliłam, co będzie nagrodą. Może jakieś podpowiedzi?? A jeśli już mowa o rozdawaniu cukierasków to zajrzyjcie na wspaniałe rozdawanki do Dziewczyn, u których ja się ustawiłam w "ogonku". Wystarczy kliknąć na banerki na pasku bocznym. Można wygrać coś wspaniałego, ale i zobaczyć jakie cuda są przez Nie wykonywane. 


Mam nadzieję, że nie przynudzałam dziś za bardzo:)
Życzę miłego dnia, Marta:)